Jako dziecko mnóstwo czasu spędzałam na świeżym powietrzu. W weekendy i wakacje całymi dniami budowaliśmy tamy na rzecze, bazy w lasku, bawiliśmy się w chowanego, ganianego i jeździliśmy na rowerach. Gdy byłam starsza odkryłam swoją pierwszą pasję i większość wolnego czasu zaczęłam spędzać w stajni z końmi lub czytając książki o jeździectwie.
Jednak czasy się zmieniły…
Chciałabym, aby moje dziecko miało pasję i aby poprzez zabawę rozwijało swoje umiejętności, poznawało swoje silne i słabsze strony. Jednak uważam, że odcinanie go od technologii byłoby jedną z większych krzywd jaką mogłabym mu zrobić.
Czas na świeżym powietrzu
Staram się spędzać czas blisko natury. Ostatnio najczęściej jeździmy na rowerach i gramy w piłkę podczas której ćwiczymy liczenie (dodawanie i odejmowanie). Jeżeli chcesz dowiedzieć się czegoś więcej na temat naszego wolnego czasu koniecznie przeczytaj: Dokąd wybrać się z dzieckiem…
Często spotykam się z opiniami, że rodzice dają swoim dzieciom elektronikę dla świętego spokoju. No cóż dziecko to zobowiązanie na wiele lat i nie ma możliwości, aby rodzic przez sto procent swojego czasu się nim zajmował. Nie tylko nie ma takiej potrzeby, ale można wyrządzić tym więcej złego. Dziecko musi się nauczyć zajmować się sobą.
Technologia dostosowana do potrzeb dzieci.
Głównym dobrodziejstwem, które zapewnia rozrywkę mojemu synowi, oczywiście pod ścisłą kontrolą rodzicielską, jest tablet. Uważam, że gro wiedzy, którą zdobywa korzystając z aplikacji na tablecie, byłoby trudne do zapewnienia w naturalnych warunkach. Prawdopodobnie przekazane też w o wiele mniej atrakcyjnej formie.
Przejrzałam właśnie tablet i najwięcej jest aplikacji do układania np. puzzli i łamigłówek. Choć mamy je również w tradycyjnej formie to aplikacje dla dzieci często mają podpowiedzi naprowadzające dziecko na rozwiązane. Umożliwiają mu prawie samodzielne rozwiązanie zadania.
Aplikacje z zadaniami wymagającymi dopasowywania lub znajdowania kształtów, kolorów i przedmiotów. Rozpoznawania ich i nazywania. Jest przeniesienie zadań występujących w ćwiczeniach do nauczania początkowego i przekazanie ich w atrakcyjnej formie.
Gry dla dzieci, w szczególności strategiczne, oparte na farmingu oraz związane z prawami fizyki. Tym sposobem syn ma swoją własną wioskę dinozaurów, którą sam urządził i udekorował, zna ich nazwy oraz regularnie je karmi.
Bajki na You Tubie. Jest mnóstwo pięknych i edukacyjnych bajek, które wpływają korzystnie na dziecko. Trzeba jednak być czujnym, bo w podpowiedziach kolejnych filmów zdarzają się bajki lub filmy, które nie mają nic wspólnego z edukacją. Oczywiście nic nie zastąpi czytania dziecku, które fantastycznie wpływa na rozwój wyobraźni, ale nie samymi książkami człowiek żyje.
Pytania kontrolne.
Warto pamiętać, że dziecko nie zawsze do końca rozumie wszystko co oglądnęło w bajce dlatego warto z nim rozmawiać o czym była ta bajka. Ja zachęcam syna do opowiadania tego co widział. Co motywowało poszczególne postaci oraz jaki był morał. Uważam, że doskonale wpływa to na jego słownictwo, zwłaszcza gdy ogląda po angielsku a opowiada po polsku.
Uważam, że z dobrodziejstw technologii trzeba korzystać w odpowiedni sposób. Nie można posadzić dziecka przed monitorem, aby bezmyślnie się w niego parzyło, ale jak najbardziej pozwalać na korzystanie ze ściśle wyselekcjonowanych przez siebie materiałów.
Plany a rzeczywistość.
Całkowite zabronienie dziecku oglądania bajek i grania w gry mogłoby skutkować wręcz wykluczeniem z grupy rówieśników.
Ostatnio syn wrócił do domu i zażyczy sobie ściągnięcia dość brutalnej gry. Okazało się, że dowiedział się o niej od rówieśnika, który ma starsze rodzeństwo. Musiałam się sporo nagimnastykować, aby pokazać mu tę grę w odpowiedni sposób, wytłumaczyć dlaczego nie jest dla niego oraz zaproponować alternatywę w postaci czegoś bardziej edukacyjnego. Nie wyobrażam sobie, aby przekonała go jakakolwiek książka, zabawa czy kolorowanka.
Trzeba zaakceptować fakt, że takie sytuacje będą się zdarzały i jeżeli nie chcemy być tymi rodzicami którzy mówią „nie, bo nie” to warto mieć to na uwadze.
Ciekawa jestem co myślisz na ten temat i na ile pozwalasz swojemu dziecku. Koniecznie podziel się swoją opinią w komentarzu poniżej.
